Prokurator Justyna B. stanie przed sądem. Chodzi o reprywatyzację

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko prokurator Justynie B. Zarzuca jej niedopełnienie obowiązków służbowych i działanie na szkodę interesu publicznego w związku z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie.

Mimo obszernych, zebranych przez CBA w 20 tomach materiałów wskazujących na szereg przestępstw popełnionych przy reprywatyzacji warszawskich nieruchomości, prokurator Justyna B. bez przeprowadzenia jakichkolwiek dowodów odmówiła w 2015 roku wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Podjęcie tego śledztwa w 2016 roku doprowadziło do postawienia zarzutów m.in. w głośnej sprawie oszustwa i korupcji przy reprywatyzacji działek przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Było rezultatem dokonanej po reformie prokuratury lustracji zaniechanych śledztw w sprawach o reprywatyzację, która zaowocowała około 300 postępowaniami i skierowaniem do sądów aktów oskarżenia przeciwko kilkudziesięciu osobom.

Liczące 20 tomów materiały, w tym 10 tomów akt niejawnych, prokurator Justyna B. otrzymała w marcu 2015 roku. Nie przeprowadziła żadnych czynności mających na celu ich procesową weryfikację. Ograniczyła się do sporządzenia trzech notatek służbowych, w tym jednej z rozmów z funkcjonariuszami CBA, który przekazali prokuraturze ten obszerny materiał dowodowy. Justyna B. wydała po trzech miesiącach postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, uznając, że opisane w materiałach CBA sprawy nie stanowią przestępstw.

Jako prokurator Justyna B. nie zrealizowała więc podstawowych celów postępowania przygotowawczego: zaniechała przeprowadzenia i zabezpieczenia dowodów przestępstwa, nie ustaliła osób pokrzywdzonych ani rozmiarów szkody. Tym samym – w ocenie prokuratury kierującej do sądu akt oskarżenia – nie dopełniła swoich obowiązków i działała na szkodę interesu publicznego, a więc dopuściła się przestępstwa, za które grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Śledztwo w sprawie, którą zajmowała się prokurator B., podjęto dopiero w październiku 2016 roku. Po reformie prokuratury przeprowadzono analizę wszystkich spraw dotyczących tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i w Krakowie. Efektem zleconej przez Prokuraturę Krajową lustracji spraw, w których w przeszłości zapadały decyzje o umorzeniu śledztw albo odmowie ich wszczęcia, było w całym kraju około 300 postępowań. Część połączono następnie w wielowątkowe śledztwa.

Dotyczyły tak bulwersujących spraw, jak wyłudzanie nieruchomości rzekomo w imieniu liczących nawet 130 lat byłych właścicieli, na podstawie sfałszowanych testamentów, aktów notarialnych i dokumentów sygnowanych m.in. przez rzekomego karaibskiego kuratora spadkobierców czy zakup za 50 złotych praw do warszawskiej kamienicy wartej miliony złotych.

Zgromadzony przez CBA materiał dowodowy, którym już w marcu 2015 roku dysponowała prokurator Justyna B., doprowadził do postawienia zarzutów m.in. znanemu warszawskiemu adwokatowi Robertowi N. i byłemu Zastępcy Dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakubowi R. w związku z reprywatyzacją nieruchomości warszawskich o mieniu wielkiej wartości.

W sprawach dotyczących tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie zarzuty przedstawiono ponad 80 osobom, którym zarzucono popełnienie szeregu przestępstw, w tym oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, fałszowanie dokumentów i poświadczenie nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne, korupcję, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Wartość szkód wyrządzonych przez podejrzanych sięga 340 milionów złotych.

Aktualnie prowadzonych jest ponad 60 postępowań. Dotyczą około 400 nieruchomości. W sprawach, które zakończyły się skierowaniem do sądów aktów oskarżenia, odpowiada prawie 50 osób.

Źródło Prokuratura Krajowa