Morderstwo w zakładzie karnym. Zrobił to taboretem
Prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko 72-letniemu Władysławowi K. podejrzanemu o zabójstwo współwięźnia. Do zdarzenia doszło 13 stycznia w Zakładzie Karnym w Pińczowie. Mężczyzna przebywał na oddziale szpitalnym jednostki penitencjarnej wraz z innymi dwoma więźniami. Nad ranem zaatakował pokrzywdzonego 66-latka taboretem powodując u niego obrażenia skutkujące śmiercią.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci przede wszystkim wyników oględzin miejsca zdarzenia i zwłok na miejscu zdarzenia oraz zeznań świadków, pozwolił na ustalenie, że Władysław K. działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego.
Kpt. Anna Czajczyk rzecznik prasowy dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Krakowie przekazała PAP, że w celi, w której byli zakwaterowani osadzeni, dotychczas nie dochodziło do konfliktów. – Nie było też żadnych symptomów mogących wskazywać na wybuch agresji. Sprawca wyjaśnił, iż nie wie dlaczego zaatakował współwięźnia – podkreśliła.
Rano, 15 stycznia, Władysława K. doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej w Pińczowie, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa w warunkach recydywy, gdyż był wcześniej karany za podobne przestępstwo. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia.
Z uwagi na ustalenia poczynione w sprawie prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Pińczowie wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres 3 miesięcy. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora w całości.
W śledztwie kompletowany będzie materiał dowodowy niezbędny do jednoznacznego ustalenia okoliczności sprawy, w tym motywów działania sprawcy. Za czyn zarzucany podejrzanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.